Kontakt z nami

Białoruś

Litwa jest poważnie zaniepokojona elektrownią atomową na Białorusi

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Wilno i Mińsk od dawna toczą konflikt w związku z uruchomieniem nowej elektrowni atomowej na Białorusi w Ostrowcu. Zdaniem Litwy: „Białoruska elektrownia jądrowa zagraża obywatelom UE. Dlatego konieczne jest powstrzymanie takiego nieodpowiedzialnego uruchomienia. Ponadto UE nie powinna dopuszczać producentów z krajów trzecich, którzy nie spełniają najwyższych standardów bezpieczeństwo jądrowe i ochrona środowiska w celu wejścia na rynek energii elektrycznej, " pisze Alexi Ivanov, korespondent moskiewski.

Od czasów Związku Radzieckiego Litwa, Łotwa, Estonia, Rosja i Białoruś są połączone w jednej przestrzeni energetycznej i jak dotąd jest to rzeczywistość. Kraje bałtyckie nadal kupują energię elektryczną od Rosji. Litwa jest przekonana, że ​​Białoruś ma udział w dostawach rosyjskiej energii elektrycznej, którą produkuje w nowej elektrowni atomowej.

Wiadomość, że białoruska elektrownia jądrowa zaczęła działać w trybie testowym, wywołała panikę na Litwie. Władze zezwoliły na wysyłanie wiadomości SMS do ludności oraz wiadomości na portalach społecznościowych o potencjalnym zagrożeniu promieniowaniem. Ostatnio w celach profilaktycznych zaczęli rozprowadzać tabletki z wolnym jodkiem potasu. W sumie Ministerstwo Zdrowia Litwy zakupiło i przekazało cztery miliony tabletek do szesnastu gmin Republiki, położonych w odległości do 100 kilometrów od Ostrowiecka. Lek można kupić w aptece za okazaniem dowodu osobistego.

Obecnie Litwa zgodziła się z Łotwą i Estonią na bojkot białoruskiej elektrowni atomowej. Ponadto Wilno rozpoczęło głośną kampanię dotyczącą zagrożenia elektrownią dla całej UE.

Trzy państwa bałtyckie próbują nawiązać połączenie z systemami energetycznymi krajów nordyckich, przede wszystkim Finlandii. Jednak to połączenie nie działa jeszcze poprawnie.

Operatorzy energetyczni na Łotwie, Litwie, Estonii i Polsce podpisali porozumienie z Agencją Wykonawczą Komisji Europejskiej ds. Innowacji i sieci w celu finansowania drugiej fazy wyjścia z rosyjsko-białoruskiego systemu dostaw energii. Na to przeznaczono 720 mln euro.

Kilka miesięcy temu Łotwa i Estonia oświadczyły, że są gotowe wesprzeć Litwę i odmawiają zakupu energii elektrycznej z „niebezpiecznej” białoruskiej elektrowni atomowej. Jednak nie jest jasne, jak wdrożyć to w praktyce.

reklama

Przecież od czasów radzieckich linie energetyczne pięciu krajów są zjednoczone w jednym pierścieniu energetycznym Białoruś-Rosja-Estonia-Litwa-Łotwa. W 2018 roku państwa bałtyckie ogłosiły zamiar wyjścia z tego systemu i zsynchronizowania sieci elektroenergetycznej z krajami UE. Jest to jednak możliwe dopiero do 2025 roku.

Jak dotąd państwa bałtyckie nadal kupują rosyjską i białoruską energię elektryczną.

 

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy