EU
Rozpoczyna się proces byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego
Nicolas Sarkozy był przedmiotem śledztwa od lat Nazywano go prezydentem „błyskotliwym” ze względu na to, co wielu we Francji uważało za jego wystawny gust – ale teraz Nicolas Sarkozy (na zdjęciu) mierzy się z surową rzeczywistością bezdusznej sali sądowej. Stanął przed sądem oskarżony o korupcję i handel wpływami, rzekomą próbę przekupienia sędziego pokoju w zamian za informacje o śledztwie w sprawie finansów jego partii.
Sarkozy jest pierwszym byłym prezydentem we współczesnej Francji, który stanął przed sądem. Prowadził Francję od 2007 do 2012 roku. Jego pierwszy występ w sądzie był jednak krótki. Posiedzenie zostało zawieszone po 30 minutach - do czwartku - ponieważ kluczowa postać w sprawie, były starszy sędzia Gilbert Azibert, musi przejść badania lekarskie. Ma 73 lata i nie pojawił się w sądzie razem ze współoskarżonym – 65-letnim Sarkozym i byłym prawnikiem byłego prezydenta Thierrym Herzogiem. Nad postępowaniem sądowym stoi znak zapytania ze względu na ogólne zakłócenie związane z koronawirusem. Proces ma potrwać do 10 grudnia.
Jeśli zostanie uznany za winnego, Sarkozy'emu grozi 10 lat więzienia i grzywna w wysokości 1 miliona euro (889,000 2011 funtów). Inny były prawicowy prezydent, Jacques Chirac, został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu w XNUMX roku za sprzeniewierzenie funduszy publicznych i nadużycie zaufania publicznego. Przestępstwa sięgają czasów, gdy był burmistrzem Paryża. Nie pojawił się jednak w sądzie ze względu na zły stan zdrowia. Zaprzeczył występkowi. Francuscy sędziowie spędzili lata badając zarzuty korupcji sięgające czasów kampanii wyborczych i okresu urzędowania Sarkozy'ego.
Sprawa ta jest powiązana z długotrwałym śledztwem w sprawie podejrzenia prawicowego polityka o wykorzystywanie tajnych datków do finansowania jego kampanii prezydenckiej w 2007 roku. Prokuratura twierdzi, że Sarkozy i prawnik Thierry Herzog chcieli przekupić Gilberta Aziberta prestiżową posadą w Monako w zamian za informacje o tym śledztwie.
Jest to znane we Francji jako „sprawa podsłuchu”, ponieważ rozmowy telefoniczne między Sarkozym a Herzogiem były podsłuchiwane w latach 2013-2014, w których Sarkozy używał pseudonimu „Paul Bismuth” i omawiali sędziego Aziberta. Francuskie media donoszą, że słyszano, jak Sarkozy mówił Herzogowi: „Załatwię mu awans, pomogę mu”.
Sarkozy zaprzecza jakimkolwiek nadużyciom - i zwraca uwagę, że sędzia Azibert nie dostał stanowiska w Monako. „Gilbert Azibert nic nie dostał, nie podszedłem [w jego imieniu] i zostałem odrzucony przez Sąd Kasacyjny” – powiedział Sarkozy w 2014 roku, odnosząc się do swojej walki o oczyszczenie swojego imienia. W październiku 2013 roku sędziowie wycofali go z dochodzenia w sprawie zarzutów, jakoby przyjmował nielegalne płatności od spadkobierczyni L'Oreal Liliane Bettencourt za kampanię prezydencką w 2007 roku.
Udostępnij ten artykuł:
-
Kazachstan5 dni temu
Droga Kazachstanu od biorcy pomocy do dawcy: jak pomoc rozwojowa Kazachstanu przyczynia się do bezpieczeństwa regionalnego
-
Mołdawia2 dni temu
Byli urzędnicy Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i FBI rzucili cień na sprawę przeciwko Ilanowi Shorowi
-
Kazachstan5 dni temu
Raport Kazachstanu w sprawie ofiar przemocy
-
Brexit5 dni temu
Wielka Brytania odrzuca unijną ofertę dotyczącą swobodnego przepływu młodych ludzi