Białoruś
„Nie jestem święty”: Łukaszenko proponuje przekazanie władzy po referendum
Na znak swojej rosnącej bezbronności Łukaszenka spotkał się z nękaniem i skandowaniem „ustąpienia” podczas przemówienia do robotników w jednej z dużych państwowych fabryk, które są dumą jego modelu gospodarczego w stylu sowieckim i podstawowej bazy wsparcia.
Grozi mu sankcjami Unii Europejskiej po krwawym stłumieniu protestów po tym, co według demonstrantów było jego sfałszowanym zwycięstwem w reelekcji w zeszłym tygodniu. Zaprzecza przegranej, powołując się na oficjalne wyniki, które dały mu nieco ponad 80% głosów.
UE przygotowuje się również do wysłania Rosji komunikatu, by nie wtrącała się po tym, jak Moskwa powiedziała Łukaszence, że jest gotowa udzielić pomocy wojskowej w przypadku zagrożenia z zewnątrz.
Rosja uważnie obserwuje, jak Białoruś jest gospodarzem rurociągów transportujących rosyjską energię na Zachód i jest postrzegana przez Moskwę jako strefa buforowa przeciwko NATO. W ten weekend Łukaszenka dwukrotnie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Tęgi były sowiecki kierownik kołchozu, Łukaszenka użył dosadnego języka podczas poniedziałkowej rozmowy z robotnikami.
– Przeprowadziliśmy wybory – powiedział. „Dopóki mnie nie zabijecie, nie będzie nowych wyborów”.
Zaproponował jednak zmianę konstytucji, pozorne ustępstwo, które wydaje się mało prawdopodobne, aby zadowoliło protestujących, którzy twierdzą, że mówił o tym już wcześniej.
„Poddamy zmiany pod referendum, a ja przekażę moje konstytucyjne uprawnienia. Ale nie pod presją ani z powodu ulicy” – powiedział Łukaszenka w uwagach cytowanych przez oficjalną agencję prasową Belta.
„Tak, nie jestem święty. Znasz moją twardą stronę. Nie jestem wieczny. Ale jeśli pociągniesz w dół pierwszego prezydenta, pociągniesz w dół sąsiednie kraje i całą resztę”.
Powiedział również, że ludzie mogą przeprowadzić wybory parlamentarne i prezydenckie po referendum, jeśli tego chcą.
Przemawiając w przemówieniu wideo z Litwy, opozycyjny polityk Cichanouska wezwał funkcjonariuszy bezpieczeństwa i organów ścigania do zmiany stron.
Jej wideo zostało opublikowane, gdy setki pracowników państwowego nadawcy BT rozpoczęły strajk, a kilku prezenterów i pracowników publicznie złożyło rezygnację w solidarności z protestującymi.
Strajk nastąpił, gdy protesty rozprzestrzeniły się na osoby zwykle postrzegane jako lojalne wobec 65-letniego prezydenta. Część policji, urzędujący ambasador, wybitni sportowcy i były premier również wyrazili solidarność z protestującymi.
Nadawca państwowy pokazał powtórki w poniedziałek rano przed wydaniem nowego biuletynu informacyjnego. Filmy w mediach społecznościowych sugerowały, że BT w pewnym momencie wyemitował materiał filmowy pustego studia z białymi sofami i grającą muzyką.
Reuters nie mógł tego niezależnie potwierdzić, a nadawca nie mógł od razu uzyskać komentarza.
Pracownicy fabryki wymachujący flagami i plakatami dołączyli do protestujących, by zgromadzić się przed budynkiem, który był strzeżony przez siły bezpieczeństwa.
„Chcemy pracować uczciwie, nie chcemy być zmuszani do kłamstwa” – powiedział Reuterowi prezenter telewizyjny Oleg Titkow.
Tysiące demonstrantów maszerowało wcześniej do fabryki, do której Łukaszenka przyleciał helikopterem, by porozmawiać ze strajkującymi robotnikami. Spotkał się z ostrym przyjęciem.
„Dzięki, powiedziałem wszystko. Możesz (nadal) krzyczeć „ustąp” – powiedział, starając się, by go usłyszano.
Następnie odszedł, gdy tłum skandował „Step down”.
Media Tut.By pokazały materiał filmowy, na którym Łukaszenka konfrontuje się z jednym z pracowników, mówiąc: „Nie będę cię bił”, po czym dodał: „jeśli ktoś tu coś sprowokuje, ciężko to załatwimy. Więc opanuj się.
Akcja strajkowa uderzyła w Belaruskali, jednego z największych producentów potażu na świecie, częściowo wstrzymując produkcję, jak podała rosyjska agencja informacyjna TASS, cytując lokalny związek zawodowy. Państwowa firma, która jest kluczowym źródłem dochodów w dolarach dla Białorusi, powiedziała, że jej fabryka nadal działa.
Przywódcy Unii Europejskiej wyślą w środę przesłanie solidarności do białoruskich demonstrantów podczas nadzwyczajnej wideokonferencji, podczas gdy Wielka Brytania potępiła przemoc stosowaną „w celu stłumienia pokojowych protestów, które nastąpiły po sfałszowanych wyborach prezydenckich”.
Udostępnij ten artykuł:
-
Konferencje3 dni temu
Konferencja NatCon przerwana przez brukselską policję
-
Masowa obserwacja4 dni temu
Przeciek: Ministrowie spraw wewnętrznych UE chcą zwolnić się z masowego skanowania prywatnych wiadomości przez czat
-
Izrael5 dni temu
Przywódcy UE potępiają „bezprecedensowy” atak Iranu na Izrael
-
Konferencje3 dni temu
Konferencja NatCon odbędzie się w nowym miejscu w Brukseli