Kontakt z nami

Chiny

UE musi uczyć się na błędach #ANZ w sprawie #BogacOzdemir z Chinami

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Niemiecki rząd słusznie stoi w związku z pytaniami zarówno ze strony swoich polityków, jak i Unii Europejskiej kapitulacja do Chin nad Tajwanem, usuwając flagę Tajwanu ze strony internetowej swojego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i zastępując ją białym kwadratem – międzynarodowym symbolem kapitulacji, pisze, Marii Murphy.

Ale nie tylko niemieccy przywódcy są poddawani kontroli za okazywanie wierności Chinom.

Połączenia przywództwo ANZ – Australiamiędzynarodowy bank, który ma biura w całej Europie – znajduje się obecnie pod kontrolą ciśnienie montażowe aby wyjaśnić swoje własne ustępstwa wobec Chin w związku ze sprawą Bogaca Ozdemira.

W miarę jak rządy i sektor prywatny „uginają kolana” przed Chinami w krótkoterminowej próbie uspokojenia stosunków, dla osób zaznajomionych z kwestiami dyplomatycznymi i bezpieczeństwem coraz bardziej oczywiste staje się, że na całym świecie szybko opada nowa chińska żelazna kurtyna. A nowa zimna wojna wybucha, co już postawiło na pierwszej linii frontu takie kraje jak Niemcy i przedsiębiorstwa takie jak ANZ.

Bogacz Ozdemir był globalnym dyrektorem ds. kredytów z siedzibą w Singapurze w Australia and New Zealand Banking Group (ANZ) i był: starsza i szanowana postać w bankowości od wielu lat. Wcześniej był dyrektorem globalnym ds. handlu swapami w dolarach amerykańskich w Barclays Plc w Nowym Jorku, pracował także dla BNP Paribas, Credit Agricole i Citigroup. Jednak wszystko się zmieniło, gdy podczas pracy w ANZ on napisał na początku marca o reakcji na kryzys związany z Covid-19 na LinkedIn, stwierdzając, że „wszyscy jesteśmy w tym bałaganie z powodu Chin i nie wierzę w nic stamtąd”.

W odpowiedzi pan Ozdemir został zaciekle zaatakowany – zarówno w chińskich, jak i anglojęzycznych mediach społecznościowych, a także w kilku chińskojęzycznych mediach – przez hordy „wumao” (chińskie nacjonalistyczne trolle internetowe opłacane przez Pekin w celu nękania krytyków reżimu).

Jak to jest typowe we współczesnej wojnie memetycznej, boty i trolle szybko zastosowały to, co zwykle taktyka rozmazywania, twierdząc, że wszelka krytyka Komunistycznej Partii Chin jest w pewnym sensie „rasistowski” i „uprzedzony” atak na cały naród chiński.

reklama

ANZ natychmiast ugięła się w obliczu tak spreparowanego oburzenia, wydając odruchowe oświadczenie, które pośrednio zgadzało się z linią partii, że krytyka Ozdemira pod adresem chińskiego rządu była w pewnym sensie rasistowską obelgą, twierdząc, że post „wykazał wyraźny brak osądu". Czyniąc to, zarząd banku i dyrektor wspólnie obiecali pełne zapytanie.

Dla wtajemniczonych, są sugestie że chiński organ nadzoru finansowego i dyrektorzy generalni innych chińskich przedsiębiorstw również lobbowali ANZ za kulisami, zwiększając presję na usunięcie pana Ozdemira. Wkrótce został umieszczony na „specjalnym urlopie”, po czym ANZ natychmiast się na nie przeniosło zwolnij go.

Wydaje się, że od samego początku ANZ działała nie tylko jako współspisowcy w spisku Pekinu, ale szybko stała się pełnomocnikiem reżimu totalitarnego, coraz częściej atakującego bezpieczeństwo i dobrobyt Chin. Australia siebie – nie wspominając Hongkong, Indie lub wręcz własne mniejszości wewnętrzne, takie jak Ujgur narodów, przed którymi – według Amnesty International – stoją ludobójstwo.

Takie podejście, jak widać tutaj, przypomina historyczną dyplomatyczną politykę ustępstw, z których każda nieuchronnie doprowadziła nie tylko do utraty głównych celów poszczególnych rządów, ale także katapultowała je do całkowitego konfliktu z reżimami autorytarnymi. Rządy o instynktach tyrańskich i celach totalitarnych nigdy nie zadowalają się pojedynczym błaganiem ze strony obcych partii, aby zapobiec konfrontacji; ustąpienie władzom chińskim grozi traktowaniem Bogaca Ozdemira i innymi kapitulacjami w wielu sektorach świata, stając się monachijską zdradą naszego stulecia, a późniejsze wydarzenia będą potencjalnie tragiczne.

Z perspektywy UE i bez wątpienia NATO i SEATO niepokojące jest to, że ANZ dała się nabrać na tak oczywistą i kłamliwą taktykę zastraszania. Rosną obawy, że pod przewodnictwem dyrektora generalnego Shayne'a Elliotta zabezpieczenia banku dotyczące bezpieczeństwa, komunikacji i zasobów ludzkich po prostu się rozpadły. Kiedy sprawy się rozstrzygnęły, ANZ nie była w stanie lub nie chciała poradzić sobie z realiami bycia głównym inwestorem w państwie komunistycznym i konsekwencjami takiej rzeczywistości.

Państwa członkowskie UE mogą być tak twarde, jak chcą, w stosunkach z Chinami, ale kiedy niedoświadczeni przywódcy korporacji są skłonni wrzucić swoich gwiazdorów pod niezrównoważony autobus, aby utrzymać władzę totalitarną w dobrej kondycji, jakie realistyczne można było oczekiwać, że europejskie kierownictwo lub organizacje korporacyjne by to zrobiły? radzi sobie lepiej? Że kiedy nadejdzie czas, sprzeczności pomiędzy wartościami wyznawanymi przez wszystkie te organizacje a deklaracjami o społecznej odpowiedzialności biznesu po prostu obracają się w pył.

Można argumentować, że ANZ jest przypadkiem szczególnym, ponieważ jest już tak pogrążona skandal i intryguje, że jej uległość wobec Chin to po prostu kolejny godny pożałowania krok na dobrze wydeptanej ścieżce.

W 2019 r. ANZ musiała ponieść straty w wysokości 682 mln dolarów, aby zrekompensować swoich klientów oszukany w ciągu poprzedniej dekady. W 2018 roku został wplątany w niejasną aferę związaną z rzekomym utworzeniem spółki "kartel" ustalać cenę swoich akcji, aby utrzymać ją na sztucznie wysokim poziomie.

Takie skandale nie tylko pokazują, że australijska Komisja Królewska inwestuje w swoje banki powiodło aby skłonić je do uporządkowania swoich spraw, ale pozostawiają takie korporacje podatne na szpiegostwo i szantaż ze strony jeszcze bardziej pozbawionej skrupułów chińskiej społeczności wywiadowczej.

To właśnie w tym kontekście niektórzy w Brukseli niepokoją się, że słabe, podatne na skandale instytucje finansowe, takie jak ANZ, nie wspominając HSBC i UBS, same w sobie są potencjalnymi słabymi ogniwami w arsenale Zachodu przeciwko wojowniczym Chinom, które są zdecydowane rzucać wyzwanie w coraz bardziej desperackim dążeniu do władzy.

Nic dziwnego, że Bogac Ozdemir, jako obywatel USA, podobno nim był wezwał na niedawne spotkania ze starszymi doradcami w Białym Domu w celu omówienia problemów podniesionych przez ANZ. Choć może to być jeden z najgorszych przykładów nadużyć w ostatnich miesiącach, rzeczywiście tak jest nie jedyny przypadek o czym wiedzą Waszyngton, Londyn i Bruksela.

W czasach coraz bardziej zmagających się z wojną informacyjną w Chinach i Rosji przywódcy UE mają rację, chcąc, aby obywatele i pracownicy mogli korzystać ze swoich demokratycznych praw do wolności słowa, tak aby pracodawcy nie poddawali się i nie stawali się częścią problemu.

W obliczu agresji Chin i Rosji wielu Europejczyków pragnie większej solidarności w obronie praworządności, w tym praw pracowników. Dlatego właśnie nadszedł czas, aby UE opracowała kompleksowy plan walki z Chinami. Aby wyciągnąć wnioski z doświadczeń Bogaca Ozdemira z ANZ i innymi podobnymi.

Jeżeli UE zamierza poważnie podejść do swojej walki z tyranią w dobie fałszywych wiadomości i wrogości informacyjnej, będzie musiała dopilnować, aby kierownictwo i praktyki wszystkich organizacji w sektorze publicznym, prywatnym i non-profit nie wpadajcie w pułapki zastawione przez najgorszych tyranów świata.

Dla tych dużych banków i korporacji, które nadal inwestują w Chinach i tym samym ryzykują, że znajdą się w XXI wieku Kruppsa or IG Farben, powinni przynajmniej być otwarci, przejrzyści i świadomi tego, o co tak naprawdę chodzi.

Podobnie jak z bogactwem, tak samo jest z moralnością – nie ma darmowego obiadu.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy