Kontakt z nami

Szerokopasmowy

#Koronawirus kryzys opóźnia europejskie wdrożenia #5G

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

5G

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

5G

Pandemia Covid-19, która dotknęła większość Europy i wymusiła przestoje w całym kraju we Włoszech, Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii, wymusiła również opóźnienie we wdrażaniu sieci 5G w Europie, zwłaszcza we Francji. Francuski organ ds. telekomunikacji, ARCEP, był miał wystartować długo oczekiwane opcje widma 5G w kraju w połowie kwietnia; regulator ma teraz przyznał nie będzie mogła organizować przetargów, gdy kraj będzie objęty kwarantanną mającą na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa koronowego w drugiej co do wielkości gospodarce UE.

Na razie czterech głównych operatorów francuskich – Orange, Bouygues, SFR i Free – nie jest nadmiernie zaniepokojony przez opóźnienie. Zamiast tego są zajęci próbami dotrzymania kroku ostry wzrost w ruchu danych dziesiątek milionów profesjonalistów zmuszonych do pracy zdalnej, nie wspominając o zapotrzebowaniu na usługi przesyłania strumieniowego, takie jak Netflix, YouTube i Amazon Prime. Na prośbę rządu francuskiego Disney+ musiał nawet to zrobić opóźnić jego wdrożenie we Francji o pełne dwa tygodnie, aby uniknąć przesycenia sieci.

Jednak w dłuższej perspektywie opóźnienie w przeprowadzeniu aukcji sprawia, że ​​jest bardzo mało prawdopodobne, że francuski sektor telekomunikacyjny będzie w stanie osiągnąć swoje cele w zakresie wdrożenia 5G w 2020 r. Francuski rząd nalegał już wcześniej na operatorów, aby wdrożyli sieci 5G w co najmniej dwóch miastach do końca roku, przy założeniu, że przetarg odbędzie się w kwietniu, a wdrożenie będzie mogło rozpocząć się w lipcu.

 

To tylko ostatnia przeszkoda

Zanim pandemia ogarnęła Europę, kraje UE już z trudem dotrzymywały kroku innym rynkom w zakresie udostępniania infrastruktury 5G w Internecie. Według GSMA i Ericsson oczekuje się, że Europa to zrobi wspólnie osiągnąć tylko 30% Penetracja rynku 5G w ciągu najbliższych pięciu lat. Dla porównania Korea Południowa osiąga tempo wynoszące 66%, a Stany Zjednoczone mają osiągnąć 50%.

reklama

Nawet w Unii Europejskiej przepaść między państwami członkowskimi rośnie. Podczas gdy Francja ma trudności z określeniem, kiedy będzie w stanie przydzielić widmo 5G, dwóch największych operatorów we Włoszech już zrobione Usługa 5G była dostępna w dużych miastach, takich jak Mediolan, Turyn, Rzym i Neapol, w zeszłym roku. W Hiszpanii spółka Vodafone rozpoczęła wdrażanie sieci 5G już w 2018 r., a już rozszerzyła swoją sieć 5G do 15 miasta przed końcem 2019 r.

Oczywiście na zdolność Europy do wdrożenia technologii 5G wpływają kaprysy globalnej geopolityki. Wysiłki UE mające na celu dogonienie rynków telekomunikacyjnych w Azji Wschodniej i Ameryce Północnej niestety spotkały się z krzyżowym ogniem Wojna handlowa USA-Chiny, już dwa lata z rzędu.

Administracja Trumpa, zaniepokojona konsekwencjami dla bezpieczeństwa stosowania technologii i sprzętu chińskich gigantów telekomunikacyjnych Huawei czy ZTE, naciskała na swoich europejskich partnerów wykluczyć te firmy z powstających sieci 5G. Niestety europejscy dostawcy usług telekomunikacyjnych nie mają obecnie żadnych innych alternatyw.

 

Huawei: jedyna gra w mieście?

Amerykańskie zastrzeżenia – pod przewodnictwem samego prezydenta Donalda Trumpa – wobec wykorzystania chińskich technologii telekomunikacyjnych nie są bezpodstawne. Niejasne relacje między firmami takimi jak Huawei a ofertą chińskiego rządu prawdziwe podstawy za troskę. Urzędnicy amerykańscy, australijscy i inni argumentują, że Pekin może zmusić Huawei do przekazania danych lub w inny sposób wykorzystać Huawei jako „tylne drzwi” do kluczowych systemów informatycznych korzystających ze sprzętu Huawei.

Chociaż firma twierdzi, że ma związek z państwem chińskim nie inny od jakiejkolwiek innej firmy prywatnej, raportowanej z Wall Street Journal w zeszłym roku ustaliło, że Huawei skorzystał z różnej pomocy rządowej o wartości 75 miliardów dolarów.

Jeśli stanowisko Huawei wobec chińskiego rządu będzie napięte, wydobycie komponentów Huawei z sieci telekomunikacyjnych przez Europę będzie praktycznie niemożliwe. Produkty Huawei są już obecne w Europie Sieci 3G i 4G, fundament, na którym trzeba będzie zbudować sieci 5G na kontynencie. Jak podkreślają analitycy branżowi, usunięcie firmy z istniejących sieci spowodowałoby takie skutki wymagają funduszy których ani europejskie rządy, ani operatorzy nie musieli oszczędzać nawet przed obecnym kryzysem gospodarczym.

Tak naprawdę bez Huawei przejście na 5G w Europie mogłoby wiązać się z 18-miesięcznymi dodatkowymi opóźnieniami i dodatkowymi kosztami o wartości 62 miliardów dolarów. Pomaga to wyjaśnić, dlaczego europejscy przywódcy tak zrobili nie przystąpiono do żądań amerykańskich, wybierając zamiast tego podejście, które wykluczałoby ryzykownych dostawców z „krytycznych części” ich sieci, ale nie nakładało zakazu na żadną konkretną firmę.

Temat ten był już przedmiotem sporów między Stanami Zjednoczonymi a ich kluczowymi sojusznikami przed kryzysem związanym z Covid-19, co według doniesień doprowadziło do ostrej wymiany zdań między prezydentem Trumpem a premierem Borisem Johnsonem w lutym, po tym jak Johnson zdecydował się zezwolić chińskiemu Huawei na budowę przynajmniej części sieć 5G w Wielkiej Brytanii.

Czy to oznacza, że ​​europejscy i amerykańscy urzędnicy oraz organy regulacyjne nie mają innego wyjścia, jak zaakceptować centralną rolę Huawei? Niekoniecznie.

Niektórzy zwolennicy europejskiego „suwerenność cyfrowa” – grupa, w której skład wchodzi zwłaszcza prezydent Francji Emmanuel Macron – zaczyna dostrzegać, że główni dostawcy technologii 5G w Europie, szwedzki Ericsson i fińska Nokia, znajdują się w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej w porównaniu z dostępem konkurencyjnego Huawei do chińskiej pomocy państwa. To nie znaczyjednak, że przewaga Huawei w wyścigu o udziały w rynku jest nie do pokonania.

Europejscy operatorzy telekomunikacyjni, którzy muszą wybierać między dostawcami chińskimi a europejskimi, sami znajdują się w niekorzystnej sytuacji ze względu na zawiłą strukturę rynku europejskiego. W przeciwieństwie do Chin czy Stanów Zjednoczonych, gdzie zunifikowane rynki wewnętrzne pozwalają operatorom osiągnąć skalę wymaganą do obsługi setek milionów klientów, europejski sektor telekomunikacyjny pozostaje podzielony wzdłuż granic krajowych.

Każdy kraj UE ma własną grupę operatorów i żaden z nich nie może dorównać znacznie większym rynkom azjatyckim i amerykańskim pod względem możliwości, jakie oferują dla wzrostu. Chociaż ogólnounijna konsolidacja mogłaby złagodzić to niedopasowanie, działania w tym kierunku już tak został udaremniony przez organy regulacyjne w Brukseli.

Czy obecny moment kryzysu może przynieść szansę na zresetowanie strukturalnych wad Europy w zakresie 5G? UE, a właściwie cała światowa gospodarka, w obliczu pandemii będzie potrzebować poważnego bodźca gospodarczego. Wspólny wysiłek na rzecz ponownego umocnienia technologicznej niezależności i konkurencyjności Europy w sektorze telekomunikacyjnym mógłby pomóc w pobudzeniu przyszłego wzrostu, jeśli europejscy przywódcy będą gotowi się tego podjąć.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy