Kontakt z nami

Przestępstwo

#NATO i UE muszą wzmocnić bałkańskie gangi narkotykowe

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Na początku tego miesiąca grecką stolicą wstrząsnęło dwóch mężczyzn zamordowany z zimną krwią w popularnej ateńskiej restauracji na oczach swoich żon i dzieci. Uważa się, że ofiary, Stevan Stamatović i Igor Dedović, były członkami niesławnego czarnogórskiego klanu Skaljari przemycającego narkotyki, a uderzenie rzekomo zamówili ich rywale, zespół Kavac.

Przygnębiające jest to, że głośne incydenty, takie jak ten, stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechne. Spirala przemocy jest świadectwem nie tylko pojawienia się bałkańskich gangów jako siły, z którą należy się liczyć w imporcie narkotyków do Europy z Ameryki Południowej, ale jej bezczelny charakter podkreśla również fakt, że osoby odpowiedzialne czują, że są w stanie działać z bezkarności poza granicami swojego kraju. W przypadku krajów takich jak Czarnogóra i Albania – które mają ambicje przystąpienia do UE – tego rodzaju bezprawie nie powinno pozostawać bez kontroli.

Na równi z coraz bardziej brutalnym kursem

Okrucieństwo w Atenach jest tylko ostatnim z długiej listy ataków za granicą. W styczniu 2018 roku prominentnym członkiem gangu Kavac był zastrzelony we własnym pojeździe w Belgradzie. Pod koniec tego samego roku wiedeńska restauracja stała się polem bitwy, podobnie jak jeden człowiek zabity a inny ciężko ranny, gdy napastnicy otworzyli ogień do słynnej austriackiej jadłodajni. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań w związku z żadnym z tych trzech incydentów, które stanowią zaledwie wierzchołek góry lodowej w tym coraz bardziej krwawym sporze między dwoma gangami.

Vendetta jest wciąż dość świeża. Zaledwie dziesięć lat temu obie frakcje były zjednoczone, ale... zamach wysokiego rangą członka Dragana Dudicia w maju 2010 r. – po kolejnych aresztowaniach przywódców Dusko i Darko Šaricia – pozostawił po sobie próżnię władzy, która rozdarła gang. The zniknięcie około 250 kg kokainy w 2015 r. było iskrą, która rozpaliła papier, który podsyca to szalejące piekło nawet po dziś dzień.

Narkotyki jako główna przyczyna

reklama

Oczywiście same leki są prawdziwą przyczyną problemu. Biorąc pod uwagę stawkę, nic dziwnego, że spór jest tak intensywny. Według najnowsze dane, każdego roku w UE używa kokainy 3.6 miliona dorosłych osób, co napędza popyt na około 91 ton tego narkotyku napływającego z Ameryki Południowej w skali roku. Przy wartości rynkowej wynoszącej 5.7 miliarda euro łatwo zrozumieć, dlaczego wszyscy desperacko pragną kawałka tortu.

Najnowszym Raport Globalnej Inicjatywy pokazał, że bałkańskie gangi mają większy udział niż kiedykolwiek wcześniej. Biorąc pod uwagę, że za kilogram kokainy można zapłacić nawet 80,000 500 euro, a średni handel narkotykami wynosi od 1,000 do XNUMX kg rocznie, potencjalne zyski brutto mogą być znaczne, a netto stanowi ponad połowę tej kwoty.

Nowe dzieciaki w bloku

Jeszcze w 2014 r. 80% kokainy trafiającej do Europy pochodziło z Belgii, Francji, Włoch, Holandii lub Hiszpanii. Jednak czasy się zmieniły, a raport GI zidentyfikował bałkańskie porty jako nowe epicentra handlu narkotykami. W szczególności Bar, Budva i Kotor (skąd pochodzą klany Kavac i Skaljari) w Czarnogórze oraz Dürres, Wlora i Saranda w Albanii rozwinęły się w tzw. lata.

Wynika to z ich idealnej lokalizacji, zaawansowanej infrastruktury, wysokiego bezrobocia i przede wszystkim słabych rządów. Znajdują się one albo na terytoriach spornych, gdzie jurysdykcja jest niejasna, albo, co najbardziej niepokojące, na obszarach, na których władze wydają się być współwinne zbrodni. Rzeczywiście, raporty śledcze w obu krajach ujawniły przypadki polityków uwikłanych w niesmaczne historie związane z handlem narkotykami, które malują ich reżimy w niezbyt pochlebnych kolorach.

Niestosowne zachowanie

W 2019 roku Saimir Tahiri był uznany winnym nadużycia swojego poprzedniego stanowiska albańskiego ministra spraw wewnętrznych – ale co najważniejsze, uniknął zarzutów korupcji i handlu narkotykami. Zamiast odbycia kary 12 lat więzienia, na którą liczyli prokuratorzy, dostał trzyletni okres próbny. Werdykt zapadł zaledwie na miesiąc przed spotkaniem UE, aby zdecydować, czy zezwolić Albańczykom na przystąpienie do bloku, a pobłażliwe orzeczenie raczej nie spotkało się z aprobatą.

Tymczasem ujawnienie z OCCRP ujawnił, że First Bank of Montenegro – który jest kontrolowany przez rodzinę urzędującego prezydenta Milo Đukanovicia – zaliczył wspomnianego króla Šaricia do swoich najbardziej cenionych klientów. Šarić kontroluje wiele firm fasadowych z siedzibą w zamorskich lokalizacjach, takich jak Delaware i Seszele, które zdeponowały ogromne sumy w First Bank i otrzymały w zamian hojne pożyczki, bez należytej staranności ze strony banku w tamtym czasie. W jednym tylko przykładzie jedna z tych firm (Lafino Trade LLC) uratowała bank, gdy ten walczył o utrzymanie się na rynku w 2008 roku, wpłacając 6 milionów euro na pięć lat przy nędznej stopie procentowej 1.5%. Najwyraźniej First Bank nie ma żadnych skrupułów przed zabraniem pieniędzy jednemu z największych przestępców w kraju, a powiązania instytucji z najwyższymi szczeblami władzy są jeszcze bardziej niepokojące. Warto zauważyć, że sam prezydent Đukanović został oskarżony przez włoskich prokuratorów prowadzenie wartej miliard dolarów szajki przemytniczej papierosów; nigdy nie został oskarżony z powodu swojego immunitetu dyplomatycznego.

UE musi działać

Biorąc pod uwagę, że zarówno Albania, jak i Czarnogóra są członkami NATO i kandydatami do członkostwa w UE, nie można pozwolić na kontynuację tak rażącego wspierania lekkomyślnego handlu narkotykami. Praktyka ta nie tylko zwiększa prawdopodobieństwo krwawych łaźni, takich jak te, które miały miejsce w Atenach, Wiedniu i Belgradzie, ale także destabilizuje regiony, zniechęca do inwestycji zagranicznych, osłabia turystykę i nasila efekt drenażu mózgów.

Aby powstrzymać gnicie i doprowadzić ten wyniszczający przemysł do porządku, oczy władz nie mogą dłużej być ślepe. Jeśli oznacza to, że NATO i UE muszą interweniować, aby doprowadzić do takiej zmiany, niech tak będzie – ale zmiana musi nastąpić wkrótce, inaczej rany spowodowane przez południowoamerykański handel narkotykami w Europie będą nadal się jątrzyć.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy