Kontakt z nami

Pierwsza

Czy Aleksander Adamescu padł ofiarą głębokiego państwa #Romania?

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

 „Każdego z was można dosięgnąć długim ramieniem stan równoległy,” oświadczył Liviu Dragnea, przywódca partii rządzącej Rumunii, do 150,000-tysięcznego tłumu protestujących zgromadzonych w ten weekend w Bukareszcie, mając na celu „nadużycia” rumuńskiego sądownictwa i jego powiązań ze służbami wywiadowczymi kraju. Ci z nas, którzy śledzili sprawę Aleksandra Adamescu, nie byli zaskoczeni. Jego walka z A umotywowane politycznie Europejski nakaz aresztowania (ENA) wydany niedawno przez Laurę Kovesi, główną prokurator Rumunii nakazał podać się do dymisji przez Trybunał Konstytucyjny, stała się najgłośniejszą sprawą tego typu w Wielkiej Brytanii, – pisze Emily Barley, przewodnicząca Partii Konserwatywnej na rzecz Wolności.

Bardziej szokujące było jego tymczasowe aresztowanie po prawie dwóch latach spędzonych za kaucją. Jako osoba, która zna pana Adamescu z jego kampanii politycznej, moje pierwsze pytanie brzmiało: jak do cholery to się stało? Według źródeł bliskich jego rodzinie, a także niezależnych analityków zainteresowanych tą sprawą, wszystko sprowadza się do listu otrzymanego w siedzibie rumuńskiej „Libery” (RL), opozycyjnej gazety należącej wcześniej do ojca Adamescu w Bukareszcie. cierpiał niesprawiedliwy proces oraz przedwczesna śmierć po przetrwaniu w strasznych warunkach więziennych.

Adamescu sprzeciwia się ekstradycji, częściowo ze względu na warunki panujące w więzieniach w Rumunii, które nie spełniają podstawowych standardów praw człowieka, a kluczowa definicja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) dotyczy przestrzeni przypadającej na więźnia. W piśmie – rzekomo podpisanym przez dyrektora rumuńskiej Krajowej Administracji Penitencjarnej (NAP) – przyznano, że Rumunia nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego ani zapewnić gwarancji warunków panujących w więzieniu, jakich udzieliła w sprawie Adamescu.

Powiedziano mi, że dotarł do RL 30 styczniath, zaledwie dzień przed planowanym wznowieniem rozprawy ekstradycyjnej Adamescu w Londynie. Dziennikarze RL wszczęli już kilka dochodzeń w sprawie NAP, a ich analiza przekonała ich, że ten list jest autentyczny, dlatego zeskanowaną kopię przesłano rodzinie. Adamescu przekazał to swojemu zespołowi prawnemu, który trafił do sądu. Najwyraźniej pojawiły się pewne obawy w związku z tak przypadkowym pojawieniem się pisma, jednak brak czasu do rozprawy oznaczał konieczność podjęcia szybkiej decyzji.

Jednak zespołowi prawnemu Adamescu nie udało się udowodnić pochodzenia listu, co wzbudziło wątpliwości co do jego autentyczności. Sędzia uznał to za potencjalne fałszerstwo i na wszelki wypadek cofnął Adamescu za kaucją. Choć sędzia z Westminsteru nie uznał Adamescu za fałszerza, nie powstrzymuje to części prorumuńskiej prasy państwowej od twierdzeń, że jest inaczej.

Niektórzy mogą argumentować, że w piśmie stwierdzono jedynie to, co wielu z nas już wie: że rumuńskie więzienia są przepełnione i że nie może zagwarantować wymaganej ilości miejsca dla żadnego więźnia. ETPC stwierdził, że Rumunia wielokrotnie naruszała prawa człowieka w zakresie warunków panujących w więzieniach. Rzeczywiście Rumunia jest największym w całej Unii Europejskiej łamiącym prawa człowieka w tej kwestii. KPD przyznał w ten sam sposób, że nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej przestrzeni każdemu więźniowi w licznych sprawach dotyczących ekstradycji w Wielkiej Brytanii, co doprowadziło do wydania ENA w Rumunii wielokrotnie odmawiano.

reklama

Rumuńscy prokuratorzy tak szybko uznali list za sfałszowany, że istnieją podejrzenia o podstęp. „Myślę, że była to operacja SRI (rumuńskiego wywiadu), mająca na celu podważenie wiarygodności Aleksandra. To klasyczne rumuńskie głębokie państwo” – twierdzi jedno ze źródeł. Twierdzenie to nie jest łatwe do udowodnienia, ale jeśli list był pułapką, to udało mu się to spektakularnie. Nie tylko Adamescu został uwięziony, ale źródła podają, że tak się stało zawiesił arbitraż w 2016 r. wystąpił przeciwko Rumunii w związku z jej „bezprawnymi próbami” wyrządzenia szkody rodzinnym przedsiębiorstwom. Jest głównym świadkiem, a zwycięstwo może potencjalnie kosztować państwo setki milionów euro odszkodowania.

Czas pokaże, jaka jest prawdziwa historia i czy Adamescu padł ofiarą rumuńskiego „głębokiego państwa”, ale w międzyczasie Rumunia ma poważne pytania dotyczące jej zaangażowania na rzecz praworządności.

Autor

Emily Barley, przewodnicząca Partii Konserwatywnej na rzecz Wolności, 10 czerwca 2018 r

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy