Kontakt z nami

Chiny

Po masowych ćwiczeniach w Chinach patrole USA zakwestionowały #SouthChinaSea

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

W ciągu 20 minut wystartowało i wylądowało 20 myśliwców F-18 USS Theodore Roosevelt lotniskowiec, w potężnym pokazie wojskowej precyzji i skuteczności, pisze, Karen Lema.

Okręt wojenny o napędzie atomowym, kierujący grupą uderzeniową lotniskowców, prowadził coś, co wojsko USA nazwało rutynowym szkoleniem na spornym Morzu Południowochińskim na początku tego tygodnia, kierując się do portu na Filipinach, sojuszniku traktatu obronnego.

Stany Zjednoczone nie są osamotnione w przeprowadzaniu patroli morskich na strategicznym szlaku wodnym, gdzie operują chińskie, japońskie i niektóre marynarki wojenne z Azji Południowo-Wschodniej, co może zwiększać napięcia i stwarzać ryzyko wypadków na morzu.

„Widzieliśmy wokół nas chińskie statki” – powiedział dowódca grupy uderzeniowej kontradmirał Steve Koehler niewielkiej grupie reporterów na pokładzie liczącego trzy dekady lotniskowca.

„Są jedną z flot, które działają na Morzu Południowochińskim, ale powiedziałbym wam, że widzieliśmy tylko profesjonalną pracę ze statków, które napotkaliśmy”.

Marynarki wojenne na zachodnim Pacyfiku, w tym Chiny i dziewięć krajów Azji Południowo-Wschodniej, pracują nad kodeksem nieoczekiwanych spotkań (CUES) na morzu, aby uniknąć konfliktu.

Obecność USS Theodore Roosevelt na Morzu Południowochińskim nastąpiła kilka dni po masowych ćwiczeniach powietrznych i morskich Chin w tym rejonie, co niektórzy analitycy opisali jako niezwykle duży pokaz rosnącej potęgi morskiej Pekinu.

Rosnąca obecność wojskowa Chin na wodach podsyciła zaniepokojenie Zachodu o koniec gry Pekinu.

reklama

Stany Zjednoczone skrytykowały chińską pozorną militaryzację wysp stworzonych przez człowieka i przeprowadzały regularne patrole lotnicze i morskie, aby dochodzić swojego prawa do swobodnej żeglugi na odcinkach morza, które Chiny w dużej mierze uznają za własne.

„Ten tranzyt na Morzu Południowochińskim nie jest niczym nowym w naszym cyklu planowania ani w reakcji na to. To prawdopodobnie przypadek, że wszystko to dzieje się w tym samym czasie” – powiedział Koehler, który oprowadził filipińskich wojskowych po lotniskowcu i obserwował operacje lotnicze na pokładzie 100,000-tysięcznego okrętu wojennego.

„Wszystkie operacje, które przeprowadzamy na Morzu Południowochińskim lub w jego pobliżu, podlegają prawu międzynarodowemu i ostatecznie chcemy to uznać” – powiedział Koehler.

Napięcie między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w związku z handlem i terytorium pod rządami prezydenta USA Donalda Trumpa ostatnio się nasiliło, a w regionie panuje obawa, że ​​Morze Południowochińskie, kluczowe dla światowego handlu, może pewnego dnia stać się polem bitwy między dwoma rywalizującymi mocarstwami .

Stosunki Filipin z Chinami zacieśniły się w międzyczasie pod rządami prezydenta Rodrigo Duterte, który odłożył na bok spory z Pekinem i chce, aby odgrywał on kluczową rolę w budowaniu i finansowaniu pilnie potrzebnej infrastruktury, od autostrad i portów po koleje i elektrownie.

Chiny od dawna sprzeciwiają się amerykańskim operacjom wojskowym u ich wybrzeży, nawet na obszarach, na których Waszyngton twierdzi, że mają swobodny przepływ międzynarodowy.

„Oni (Chiny) z pewnością mają prawo do ćwiczeń u swoich wybrzeży, tak jak my, i niekoniecznie odpowiadają za nasz cykl tranzytowy, ale nasze rozmieszczenie zostało zaplanowane” – powiedział Koehler.

Gdy załoga w kolorowych strojach ścigała się, by obsłużyć dziesiątki startujących i lądujących samolotów, „przewodnicy” w kabinie kontrolnej za pomocą „tablicy Ouija” upewnili się, że na pokładzie jest wystarczająco dużo miejsca na manewrowanie i tankowanie odrzutowców.

Na tablicy znajdują się wszystkie modele każdego samolotu, które są oznaczone nazwą eskadry, modelem, marką i liczbą personelu. W każdej chwili w kabinie załogi znajdują się dziesiątki samolotów i helikopterów.

„To pokaz możliwości sił zbrojnych USA” – powiedział o demonstracji dowódca armii filipińskiej Rolando Bautista.

„Ponieważ Amerykanie są naszymi przyjaciółmi w taki czy inny sposób, mogą nam pomóc odstraszyć wszelkie zagrożenia”.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy