Kontakt z nami

EU

Dlaczego #Czarnogóra nie jest gotowa na przystąpienie do UE

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Czarnogóra cierpliwie czeka w kolejce dostać się do UE już od sześciu lat, ale wydaje się, że proces ten nabiera rozpędu. 4 grudnia, premier Dusko Markovic (na zdjęciu) powiedział, że jego rząd tego oczekuje otwórz jeszcze dwa rozdziały w negocjacjach z blokiem w ciągu najbliższych dwóch tygodni. A przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker, podkreślił zaangażowanie drugiej strony, mówiąc, że Czarnogóra i Serbia będą członkami UE „przed 2025 rokiem”.

Siedem lat to długi okres oczekiwania, ale Czarnogóra niewątpliwie potrzebuje każdej jego minuty. Na chwilę może pozycjonować się jako „rzetelny”, bezpieczne pary rąk w regionie, daleko mu do spełnienia unijnych standardów w kluczowych obszarach, takich jak walka z korupcją i przestępczością zorganizowaną oraz poszanowanie praworządności. Dla niej samej – i szerzej, dla siły i jedności w UE – Czarnogóra musi uporządkować swój własny dom, zanim będzie mogła dołączyć do swoich zachodnich sąsiadów.

W rzeczy samej, jak daleko musi zajść, ujawniły ostatnie wybory lokalne, które pokazały skalę polaryzacji politycznej w kraju. Chociaż Demokratyczna Partia Socjalistów (DPS) zdobyła najwięcej mandatów, to nie wynik wyborów był decydujący, ale proces. Według Jovana Marović, dyrektora wykonawczego sieci think tank Politikon, wybory charakteryzowały się „wyjątkowo napiętą i brutalną kampanią”, która obejmowała „fizyczne ataki na członków komisji wyborczych i działaczy partyjnych, a także interwencje policji i prokuratury”.

Taki chaos wokół tego, co powinno być zwyczajnym procesem głosowania, nie jest niczym nowym w tym kraju. W 2016 roku opozycja zbojkotowała parlament po wygranych przez DPS wyborach krajowych, twierdząc, że rzekomo zamach stanu – rzekomo zaplanowana przez Kreml, czemu stanowczo zaprzeczył – była niewiele więcej niż pokazem pobocznym, aby dać DPS trakcję i wsparcie Zachodu, potrzebne do utrzymania władzy.

Nie jest to zbyt fantazyjne twierdzenie. Na nieszczęście dla kraju, człowiekiem, który wygrał te wybory, był polityczny jojo Czarnogóry, były premier Milo Djukanovic, polityk tak skorumpowany, że w 2015 r. faktycznie nagrodę dla tego. Ustąpił po wyborach w 2016 roku i zainstalował na swoim miejscu politycznego marionetkę, ale teraz wydaje się, że jest gotowy na powrót, dając do zrozumienia, że ​​może dokonać ubiegać się o odzyskanie urzędu w 2018 roku, jeśli – wspaniałomyślnie – "kraj potrzebuje jego pomocy". Bez wątpienia jest to pomoc, bez której Czarnogóra może się obejść. Jego powrót do polityki po prostu podsyciłby napięcia i jeszcze bardziej utrudniłby klasie politycznej Czarnogóry poddanie się bardzo potrzebnej czystce.

Sam Djukanovic jest chodzącym mikrokosmosem wszystkiego, co złe w kraju. Z osobistym majątkiem, który stoi w sprzeczności z jego skromną pensją rządową – iw dużej mierze można go przypisać związki z przemytem tytoniu – krytycy twierdzą, że zredukował kraj do niewiele więcej niż Djukanovic Family, Inc. Seria dochodzeń połączony on i jego rodzina z milionami w ukrytym bogactwie i niewłaściwym wykorzystaniem funduszy rządowych: na przykład ostatnie dochodzenia poważne pytania dotyczące manipulacji First Bank, który, jak podejrzewa się, był od lat wykorzystywany przez Djukanovicia i jego rodzinę jako ich „osobisty bankomat".

Nie tylko to, ale Djukanovic był również podejrzany o uczynienie z kraju a bezpieczną przystań dla przestępczości zorganizowanej przez ponad 25 lat sprawowania władzy. Z pewnością policja nie wydaje się zbyt często zaprzątać sobie głowy gangsterami. Na przykład śmieszna liczba zabójstw w gangach zostaje rozwiązana, głównie dlatego, że bierze w tym udział państwo. „Powodem, dla którego większość zabójców nie została jeszcze zidentyfikowana, są powiązania między przestępczością zorganizowaną a strukturami policyjnymi, prokuraturą i instytucjami bezpieczeństwa” powiedziany jeden ekspert od kryminalistyki.

reklama

Być może nie jest zaskoczeniem, że ataków na prasę jest mnóstwo, zwłaszcza gdy ich praca grozi odkryciem tożsamości lalkarzy w mrocznym półświatku kraju. Na przykład niezależny dziennikarz śledczy Jovo Martinović jest jednym z tych, którzy zostali aresztowani w październiku 2015 r. za podejrzenie handlu narkotykami i powiązań z organizacją przestępczą. Chociaż Martinović miał obszerne dowody na to, że jego kontakty były częścią jego dochodzenia w sprawie handlu narkotykami i innych siatek przestępczych, i był już więziony na podstawie niepewnych dowodów, nadal toczy się proces i grozi mu do 10 lat więzienia. Jak to ujął Human Rights Watch, państwo wydaje się być zainteresowane utrzymaniem „jnasi dziennikarze w sądzie, zamiast wykonywać swoją pracę".

Biorąc pod uwagę, że wolność mediów jest kluczowym wskaźnikiem gotowości kraju do przystąpienia do UE, Czarnogóra zasługuje na baczną uwagę już z powodu tego braku. Oczywiście niektórzy twierdzą, że lepiej pielęgnować Czarnogórę i inne państwa bałkańskie z bloku, ale – chociaż prawdą jest, że UE ma do odegrania główną rolę we wspieraniu postępów państw bałkańskich – Podgorica musi zrobić więcej, aby wykazać się odrobiną wewnętrznego rozmachu do wprowadzenia znaczących reform.

Biorąc pod uwagę fakt, że europejscy urzędnicy wcześniej przyznali się do przyjęcia innych państw, takich jak Rumunia i Bułgaria za wcześnie i skończyło się finansuje dokładnie tych ludzi, z którymi powinna walczyć, musi teraz uczyć się na swoich błędach i wyjaśnić, że Czarnogóra może przystąpić do UE tylko wtedy, gdy spełni jej standardy. Aby to zrobić, musi zacząć porządkować swój dom – zaczynając od zorganizowania przedterminowych wyborów wraz z wyborami prezydenckimi w kwietniu, aby przywrócić tak bardzo potrzebną legitymację rozbitemu parlamentowi. W przeciwnym razie UE-Bałkany Zachodnie szczyt, który ma się odbyć w maju przyszłego roku, będzie pełen zawiedzionych nadziei i niedotrzymanych obietnic po obu stronach, a gangsterzy-politycy będą nadal mocno trzymać rząd Czarnogóry.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy