Kontakt z nami

EU

Przedstawiciele #Moldova poszukiwaniu sprawiedliwości w opozycji do Rady Europy

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Renato Usatii (na zdjęciu) może nie jest to nazwisko zbyt znane wielu Europejczykom, ale jego niepokojąca sytuacja jest symptomatyczna dla kryzysu, który spadł na Mołdowę, kraj wciąż żywący nadzieję na przystąpienie pewnego dnia do UE, pisze Martin Banks.

Usatii jest przywódcą nowej mołdawskiej partii politycznej o nazwie Nasza Partia, która powstała w 2014 roku. Ten były odnoszący sukcesy biznesmen jest także odnoszącym sukcesy urzędnikiem miejskim jako burmistrz Balti, drugiego miasta Mołdawii.

W 2015 roku Usatii został wybrany na burmistrza Bălți ogromną większością 72% głosów.

Partia Usatii stała się tak popularna, że ​​Plahotniuc, cień i de facto władca Mołdawii, obawiając się potencjalnego podważenia jego władzy, skutecznie zakazał jej udziału w kilku kampaniach wyborczych.

Plahotniuc postanowił spróbować wykorzenić swojego rywala, fabrykując liczne rzekome sprawy karne przeciwko niemu, a także innym wójtom i lokalnym posłom należącym do Naszej Partii Usatii.

W rezultacie Usatii został zmuszony do ucieczki do Rosji, gdzie obecnie mieszka i pracuje. Otrzymał także nakaz międzynarodowy wydany za pośrednictwem mołdawskiego biura Interpolu w Kiszyniowie.

reklama

Moment jego aresztowania – na kilka dni przed wyborami prezydenckimi w Mołdawii w październiku 2016 r. – dodatkowo potwierdza twierdzenia opozycji, że władze próbują zastraszyć Usatii.

Brutalna prawda jest taka, że ​​mołdawskie siły opozycyjne, takie jak Usatii i Nasza Partia, mają niewielkie szanse na sprawiedliwość we własnej ojczyźnie, ponieważ wszystkie jej organy sądownicze i organy ścigania potulnie wykonują polecenia Plahotniuca i prześladują każdą osobę, która wyraża przeciwny punkt widzenia.

To był główny powód, dla którego grupa przywódców gmin, którzy są również członkami Naszej Partii, wzięła w tym tygodniu udział w zwyczajnej sesji PACE – zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy – w Strasburgu, aby ujawnić prawdę o nadużyciach politycznych w ich kraju.

Na zaproszenie przewodniczącego Komisji Weneckiej delegacja spotkała się z prawie wszystkimi najważniejszymi urzędnikami Rady Europy, w tym z dyrektorem Komisji Weneckiej Thomasem Markertem, komisarzem ds. praw człowieka Nilsem Muiznieksem, a także z przywódcami socjalistycznej grupy PACE reprezentowanej przez Włoski poseł Michele Nicoletti i jego austriacki kolega Stefan Schennbach.

Nieformalne zainteresowanie delegacją mołdawską wyraziło także dwóch włoskich senatorów Sergio Divina i Paolo Corsini.

Uwaga dotycząca bieżących problemów, przed którymi stoi mołdawska opozycja oraz prześladowań karnych Usatii, została w pełni podkreślona podczas konferencji prasowej, która odbyła się 27 kwietnia w siedzibie CoU w Strasburgu.

Wśród prelegentów konferencji znaleźli się Ilian Casu, poseł do władz Kiszyniowa, Elena Gritco, wiceprzewodnicząca Naszej Partii i ich koledzy, w tym Victor Bogatico i Victor Petrioglu, burmistrzowie mołdawskich miast Riscani i Vulcanesti, któremu towarzyszył Eduard Plesca, Radna dystryktu Falesti i prawniczka Angela Istrati, wszyscy członkowie Naszej Partii.

Fakty przekazane przez grupę publiczności, w tym dziennikarzom międzynarodowym, zostały opisane jako „dość szokujące”, szczególnie dla współczesnej Europy z jej dobrze rozwiniętym systemem demokratycznym.

Głównym celem wizyty było podniesienie świadomości na temat sposobów, w jakie Plahotniuc stara się dyskredytować i odsuwać na bok przywódców opozycji, zwłaszcza Usatii.

Mołdawscy politycy opisali, jak Plahotniucowi, cieszącemu się złą sławą mołdawskiemu potentatowi, udało się zamienić Republikę Mołdawii w „tyranię w stylu klasycznym”, w której cały system państwowy służy jedynie jego interesom politycznym i finansowym.

Prelegenci konferencji przypomnieli mrożące krew w żyłach fakty dotyczące sfabrykowanych procesów sądowych, arbitralnych aresztowań, zatrzymań i innych form nadużycia cywilizowanych zasad i praw.

Podczas spotkań z urzędnikami RE i PACE przedstawiciele Mołdawii zaapelowali o wzięcie poważnej sytuacji w Mołdawii pod ścisłą kontrolę organów monitorujących obie organizacje.

Wyrazili nadzieję, że Rada Europy wywrze swój wpływ i zaprzestanie niesprawiedliwych represji wobec Naszej Partii i jej przywódcy.

Według Gritco Usatii nie może wrócić do własnego kraju, ponieważ grozi mu „realne zagrożenie” dla jego życia i grozi mu śmierć w więzieniu.

Wszyscy europejscy przedstawiciele, których spotkali w Strasburgu, wyrazili „zdecydowany zamiar” objęcia sytuacji politycznej w Mołdawii, w tym kwestii Usatii, baczną obserwacją Rady Europy, organu UE powołanego w celu przestrzegania praw człowieka na całym kontynencie.

Jednym z powodów, dla których Plahotniuc obrał za cel wygnanego Usatii, jest obawa, że ​​on (Plahotniuc) będzie w dalszym ciągu współpracować z władzami brytyjskimi w związku z próbą zamachu na rosyjskiego bankiera Niemca Gorbutsowa w 2012 roku w Londynie.

Usatii dostarczyła także władzom dokumenty dotyczące roli Plahotniuca w „napadzie stulecia”.

Usatii został zatrzymany po przybyciu do Kiszyniowa Październik 23 w zeszłym roku po krótkiej wizycie w Rosji, kiedy opublikował nagrania audio najwyraźniej dotyczące oszustw bankowych, w wyniku których kilka mołdawskich banków straciło 1 miliard dolarów. Dwa dni późniejzostał uwolniony przez sąd w Kiszyniowie bez postawienia zarzutów.

Poseł niemieckiego Bundestagu Andrej Hunko, przemawiając podczas sesji PACE, wyraził przekonanie, że sprawa karna przeciwko Renato Usatii ma jasne podłoże polityczne i odzwierciedla konsekwencje rozpoczęcia kampanii przez oligarchę Vlada Plahotniuca przeciwko opozycji Mołdawii. „Prześladowania opozycji to zły sygnał, nie powinno mieć miejsca” – podsumował Andrej Hunko.

Uważa się, że Plahotniuc, najpotężniejsza osoba w Mołdawii, sprawuje wysoki stopień kontroli nad mołdawskim sądownictwem. Jednak nadal jest także głównym podejrzanym o zbrodnię stulecia, kiedy z głównego Banca de w tajemniczy sposób zniknęło 1 miliard dolarów państwowych pieniędzy. Economii w Mołdawii. Plahotnuic nie bez powodu nazywany jest władcą cienia Mołdawii i wiele osób twierdzi, że to on był głównym beneficjentem zbrodni.

W ramach kontrowersyjnej polityki UE w ramach wschodniego sąsiedztwa Mołdawię nie tak dawno nazywano „historią sukcesu”.

Należy zauważyć, że to ta sama Mołdawia, która w rankingu korupcji Transparency International z 103 r. zajęła 168. miejsce na 2015.

„Dziś” – mówi Jagland, były premier Norwegii i sekretarz generalny Rady Europy – „obraz jest mniej optymistyczny. Przez ostatnie sześć lat niewiele zrobiono, aby otworzyć gospodarkę kraju i jego instytucje. Korupcja pozostaje powszechna, a państwo nadal jest w rękach oligarchów, a karygodnie niskie dochody skłoniły setki tysięcy Mołdawian do wyjazdu za granicę w poszukiwaniu lepszego życia”.

Milczące poparcie dla Usatii pochodzi od Komisji Europejskiej, a rzecznik powiedział tej stronie internetowej: „Umocnienie demokracji i praworządności w Mołdawii wymaga dalszych wysiłków w zakresie reform. Poszanowanie praw człowieka i podstawowych wolności wymaga większej uwagi, częściowo ze względu na słabości wymiaru sprawiedliwości system. Postrzegana ingerencja polityczna w wymiar sprawiedliwości i egzekwowanie prawa jest systemową przeszkodą w rozwoju społecznym i gospodarczym.

Mołdawia, jedna z byłych republik radzieckich, położona jest na skrzyżowaniu Wschodu i Zachodu.

Jednak wielu obserwatorów twierdzi obecnie, że niepokojąca sprawa Usatii pokazuje, że znajduje się ona również na innym, raczej ważniejszym rozdrożu – takim, które zadecyduje o jej przyszłości.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy