Kontakt z nami

Nord Stream 2

Nord Stream 2 znów w centrum rozgrywek politycznych

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Perspektywa rychłego zakończenia rosyjskiego projektu energetycznego Nord Stream 2 wciąż prześladuje polityków po obu stronach Atlantyku. I choć ton retoryki wobec Rosji wyraźnie osłabł w Waszyngtonie, Amerykanie aktywnie wykorzystują temat gazociągu w swoich politycznych rozgrywkach, pisze Alexi Ivanov, korespondent moskiewski.

Prezydent Biden nie nałożył sankcji na Nord Stream AG (51% firmy należy do GAZPROM), ale zaostrzył sankcje wobec rosyjskich firm układających rury. W Waszyngtonie dali jasno do zrozumienia, że ​​nie będą już w stanie zatrzymać prawie ukończonego projektu. Mimo to sekretarz stanu Blinken nadal mówi „o niebezpieczeństwie” rosyjskiego gazociągu dla bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Z kolei dla Niemiec Nord Stream 2 od dawna przyprawia o ból głowy. Bezprecedensowa presja, jaką Waszyngton wywierał na Berlin w ostatnim okresie, raczej nie spodoba się Niemcom.

Ostatecznie jednak Biały Dom postanowił nie demonizować Niemiec, ale osiągnąć kompromisy dla Ameryki, które pozwoliłyby Waszyngtonowi, w razie potrzeby, kontrolować tranzyt rosyjskiego gazu, zwłaszcza jeśli stara się on znacznie ograniczyć przepływ gazu do Europy przez Ukraina.

Na samej Ukrainie zbliżające się uruchomienie Nord Stream 2 budzi poważne obawy, przede wszystkim ze względu na potencjalne straty Kijowa w wyniku ograniczenia przez Moskwę przepompowywania gazu przez ukraiński system przesyłu gazu. Wielu ekspertów na Ukrainie poważnie kalkuluje możliwe straty.

Rosyjskie MSZ już zareagowało na takie ponure prognozy. Przede wszystkim resort stwierdził, że Nord Stream 2 to projekt czysto ekonomiczny, który nie ma wymiaru politycznego. Ukraina ma kontrakt z Gazpromem do 2024 roku, a kwestia dalszego tranzytu gazu zostanie rozwiązana w drodze negocjacji. Jednocześnie Moskwa jest przekonana, że ​​Ukraina nie pozostanie bez rosyjskiego gazu. Wyraźnie stwierdzili to wysocy rangą przedstawiciele rosyjskiego MSZ.

Polska wraz z Ukrainą aktywnie wyraża swoje niezadowolenie z Nord Stream 2. Warszawa znana jest z negatywnego stosunku do dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Kraj rozpoczął już budowę alternatywnego gazociągu do Danii – Baltic Pipe, który ma dostarczać gaz z Norwegii. Eksperci wątpią jednak, czy stosunkowo skromne zasoby norweskiego gazu będą w stanie konkurować z naturalnym paliwem z Rosji.

reklama

W każdym razie rozmaite gry i intrygi polityczne wokół Nord Stream 2 prawdopodobnie potrwają długo, w dużej mierze ze względu na naciski Waszyngtonu, niechęć Niemiec i innych krajów UE do kłótni z Ameryką, a także chęć wsparcia. Ukraina.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy