Kontakt z nami

Energia

Wyłącznie: Von der Leyen leci do Baku, by przypieczętować umowę gazową z Azerbejdżanem

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Reporter UE może ujawnić, że umowa o zwiększeniu importu gazu z Azerbejdżanu do Europy jest nieuchronna. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen ma polecieć do Baku już w poniedziałek, aby podpisać umowę. Jego celem jest zmniejszenie zależności UE od rosyjskiej energii i złagodzenie spodziewanych niedoborów gazu tej zimy, pisze redaktor polityczny Nick Powell.

Dążenie Unii Europejskiej do bezpieczeństwa energetycznego ma zamiar zrobić ważny krok naprzód, dzięki umowie, która zasadniczo zobowiąże Azerbejdżan do dostarczania – a Europy do zakupu – takiej ilości gazu, jaką można przetransportować siecią rurociągów. Komisja Europejska chętnie przejęła inicjatywę w tym procesie, uznając współpracę między państwami członkowskimi za najlepszy sposób radzenia sobie z niedoborami gazu spowodowanymi ograniczeniami dostaw z Rosji.

Symbolem tego paneuropejskiego podejścia będzie lot prezydenta von der Leyen do Baku, aby podpisać umowę z prezydentem Alijewem. Według źródeł Komisji ma tam przybyć w poniedziałek.

Projekt protokołu ustaleń z Azerbejdżanem został rozesłany przez Komisję do zaangażowanych rządów. Stwierdza, że ​​„Strony dążą do wspierania dwustronnego handlu gazem ziemnym, w tym poprzez eksport do Unii Europejskiej, przez Południowy Korytarz Gazowy, co najmniej 20 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie do 2027 r., zgodnie z opłacalnością handlową i zapotrzebowaniem rynku ”.

Opracowano pilne plany zwiększenia przepustowości Południowego Korytarza Gazowego, który obejmuje rurociągi przez Azerbejdżan, Gruzję, Turcję i Grecję, z jednym odgałęzieniem przez Adriatyk do Włoch i drugim zaopatrującym Bułgarię. Rurociąg turecki powiększy się z 16 mld metrów sześciennych rocznie do 31 mld, a szlak transadriatycki z 10 mld do 20 mld.

Komisarz ds. energii Kadri Simson, którego również oczekuje się w Baku w tym miesiącu, zauważył wcześniej, że Azerbejdżan „wzmocnił się i wsparł” UE i jest „solidnym i zaufanym partnerem”. Komisja opracowała również „plan redukcji zapotrzebowania na gaz”, aby pomóc Europie przetrwać przyszłą zimę.

W 2021 roku z Rosji do Unii Europejskiej przepompowano 155 miliardów metrów sześciennych gazu, co stanowi 40% unijnego zużycia jej ulubionego paliwa. Liczy się na to, że środki ekonomiczne z jednej strony, a umowa z Azerbejdżanem z drugiej, a także dostawy ze źródeł unijnych i pozaunijnych na Morzu Północnym, a także skroplony gaz ziemny z odległych krajów pozwolą uporać się z utrata ponad dwóch trzecich dostaw rosyjskiego gazu.

reklama

Redukcja jest oczywiście konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę i reakcji UE, ale nie jest bezpośrednią konsekwencją sankcji, które nie ograniczają importu gazu. W przeciwieństwie do ropy naftowej, która ma kluczowe znaczenie dla zagranicznych zarobków Rosji i celem porozumienia Rady Europejskiej w sprawie drastycznego ograniczenia importu do końca roku, gaz jest bronią gospodarczą w rękach Rosji.

Może ponieść utratę przychodów z gazu, co stanowi jedną piątą tego, co produkuje ropa. Rosja wyraźnie ogranicza dostawy, aby powstrzymać kraje UE od uzupełniania zapasów. Rosyjskie próby zapewnienia obywatelom UE mroźnej zimy i wywołania rozczarowania solidarnością z Ukrainą spotykają się z pilnymi działaniami mającymi na celu udaremnienie strategii Moskwy.

28 lipca odbędzie się nadzwyczajny szczyt. Powrót z Baku z umową będzie znaczącym impulsem dla wysiłków prezydenta von der Leyen, aby utrzymać jedność państw członkowskich w dążeniu Komisji do zmierzenia się z Rosją bez powodowania większego bólu gospodarczego i problemów społecznych niż na szczeblu krajowym. rządy uważają, że ich kraje mogą sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy