Kontakt z nami

Energia

Nord Stream 2 dojeżdża do mety

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Używamy Twojej rejestracji, aby dostarczać treści w sposób, na który wyraziłeś zgodę, i aby lepiej zrozumieć Ciebie. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

IW ostatnich miesiącach pasje wokół osławionego projektu Nord Stream 2 rozgrzały się do granic możliwości. Prasa zachodnia często prezentowała przeciwstawne punkty widzenia: od konieczności zakazu rosyjskiego projektu gazowego po opinie, że gazociąg jest korzystny dla Europy ze względu na rosnące zapotrzebowanie na gaz ziemny. Oczywiście nie obyło się bez spekulacji na temat wagi, a nawet obowiązku zachowania tranzytu rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę, jako „głównego warunku” zgody UE i USA na kontrowersyjny projekt, pisze Alexi Ivanov, korespondent moskiewski.

W tej kwestii Waszyngton i Berlin przez ostatnie pół roku prowadziły napięty dialog, szukając najlepszych argumentów za aprobatą Nord Stream 2. Kanclerz Merkel przeprowadziła jakiś czas temu w Waszyngtonie dość twarde i pragmatyczne rozmowy z prezydentem Bidenem, co pozwoliło stronom znalezienie najlepszej formuły uzasadniającej ich podejście do projektu. W rezultacie wygląda na to, że Nord Stream 2 dotarł do mety i wkrótce zacznie funkcjonować.

Dokładnie taki punkt widzenia został ostatnio wygłoszony w ambasadzie rosyjskiej w Berlinie. Ambasador Rosji w Niemczech Siergiej Nieczajew powiedział prasie, że „pozostało tylko kilka tygodni” do pełnego ukończenia Nord Stream 2.

Jak zaznaczył dyplomata, prace nad gazociągiem są na końcowym etapie. "Wychodzimy z tego, że niemiecko-amerykańska umowa nie wpłynie na tempo budowy i termin ukończenia Nord Stream 2" - powiedział.

Jednocześnie Nieczajew dodał, że porozumienie między Waszyngtonem a Berlinem nie niesie ze sobą żadnych konkretnych zobowiązań dla Rosji.

Nord Stream 2 to ukończony w 99 procentach gazociąg z Rosji do Niemiec o łącznej przepustowości 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Budowa jest już na końcowym etapie i powinna zakończyć się do końca lata. W czerwcu Nord Stream 2 AG, operator Nord Stream 2, poinformował, że budowa podmorskiej części pierwszej nitki gazociągu została technicznie zakończona, a prace rozruchowe związane z napełnieniem gazociągu potrwają jeszcze kilka miesięcy.

Wcześniej Berlin i Waszyngton wydały wspólne oświadczenie, w którym zaznaczyły, że realizacja projektu wymaga zapewnienia kontynuacji tranzytu przez Ukrainę po 2024 roku. Niemcy zobowiązały się także do ubiegania się o sankcje wobec Rosji, „jeśli Kreml użyje eksportu energii jako broni ".

reklama

Moskwa wielokrotnie nawoływała do zaprzestania upolityczniania sytuacji, przypominając, że gazociąg jest korzystny nie tylko dla Rosji, ale także dla Unii Europejskiej i podkreślając, że nigdy nie wykorzystywała surowców energetycznych jako instrumentu nacisku.

Prezydent Władimir Putin nie raz podkreślał, że Nord Stream 2 to „projekt czysto ekonomiczny”, jego trasa jest zarówno krótsza niż przez kraje europejskie i Ukrainę, jak i tańsza.

Oczywiście warto uznać, że główną niezadowoloną stroną w całej tej sytuacji pozostaje Ukraina, która nadal uważa Nord Stream 2 za „zagrożenie” dla swoich interesów gospodarczych i po części politycznych. Kijów jest przekonany, że Zachód zawarł układ z Rosją ze szkodą dla strategicznych interesów Ukrainy. Wydaje się, że prezydent Zełenski chętnie podejmie tę kwestię podczas zbliżających się rozmów z prezydentem Bidenem w Waszyngtonie pod koniec sierpnia.

Niemniej jednak Nord Stream 2 stał się już prawie rzeczywistością, co niewątpliwie przyniesie korzyści wszystkim stronom zaangażowanym w ten zakrojony na szeroką skalę projekt.

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy