Brexit zadał cios biznesowi Andrew Duffa. Jego rosnąca sprzedaż wysokiej klasy szkockiej wołowiny do Europy została wstrzymana, ponieważ jego firma jest na razie zbyt mała, aby poruszać się po granicy celnej po Brexicie, pisze Kate Holton.
32-latek był bliski rozwinięcia rodzinnej firmy, wykorzystując swoje umiejętności marketingowe w mediach społecznościowych do promowania rzadkiej wołowiny, którą od wieków hodowano w gospodarstwach na szkockich nizinach i na granicach.
Zamiast tego jego biznes Macduff jest obecnie jednym z tysięcy w całej Wielkiej Brytanii, którym brakuje finansowej siły, by rzucić na niezliczone kontrole zdrowotne, deklaracje celne i wyższe koszty logistyczne, które są wymagane do eksportu towarów do Unii Europejskiej.
„Z tymi klientami budowanie relacji i angażowanie ich na pokład zajmuje lata, a utrata może zająć kilka sekund” - powiedział Duff, którego klientami są wielokrotnie nagradzany rzeźnik w Niemczech i restauracja z gwiazdką Michelin w Belgii.
„Na szczęście styczeń to spokojny miesiąc. W lutym, marcu, jeśli sytuacja będzie nadal taka sama, może to być problematyczne ”- powiedział Reuterowi.
Daleko od tragicznych ostrzeżeń o zatkanych portach i korkach, które poprzedziły wyjazd, Brexit do tej pory widział, jak fabryki i rybacy nie są w stanie wypełnić papierkowej roboty i wynieść towarów z ich stoczni. Wielu nadal nie wie, które formularze należy wypełnić. Różni kurierzy dają różne odpowiedzi.
Rząd powiedział, że pomaga firmom radzić sobie z „początkowymi problemami”. Wezwał eksporterów do upewnienia się, że ich papierkowa robota jest w porządku, i powiedział, że da 23 miliony funtów (31 milionów dolarów) rybakom, którzy stracili sprzedaż z powodu opóźnień w dostawach.
Premier Boris Johnson argumentował, że Wielka Brytania będzie mogła swobodnie handlować na całym świecie po zrzuceniu kajdan UE. Ale jego dążenie do relacji, które umożliwiają Wielkiej Brytanii ustalanie własnych zasad, oznacza, że firmy handlujące z Europą stoją przed pełną granicą celną.
Najbardziej ucierpiały małe firmy, które rozwinęły się podczas 47-letniego członkostwa Wielkiej Brytanii w największym bloku handlowym na świecie, aby sprzedawać często niedrogie produkty, które były szybko przewożone przez cały kontynent.
Prawie połowa z 2018 mld funtów wywozu do UE z 76 r. Dokonywana przez małe i średnie przedsiębiorstwa pochodziła z firm zatrudniających mniej niż 9 osób.
Tam, gdzie ogromny producent mięsa lub ryb może wypełnić jedną ciężarówkę jednym produktem i wypełnić jeden zestaw dokumentów celnych, Duff pozyskuje najwyższej jakości bydło z różnych gospodarstw.
Jego towary - kościste kawałki ras Shorthorn i Luing - są wysyłane ciężarówką przewożącą produkty od innych dostawców, w procesie znanym jako drobnica.
Teraz dla towarów każdej firmy wymagane jest świadectwo zdrowia zatwierdzone przez weterynarza, co oznacza potencjalnie do 30 na ciężarówkę. Jeden z eksporterów ryb powiedział, że potrzebuje ponad 400 stron dokumentacji eksportowej dla jednej ciężarówki jadącej do UE. Jeden błąd może zablokować dostawę.
Firma transportowa Duff twierdzi, że walczy, ponieważ ma pomóc dużym klientom, więc drobnica musi poczekać.
Martwi się też o ceny, wiedząc, że nie jest w stanie pokryć wszystkich kosztów zgłoszeń celnych, dłuższych czasów logistyki i świadectw zdrowia.
Szefowie logistyki uważają, że Brexit może wymusić wstrząs w handlu. Wolumeny ciężarówek między Wielką Brytanią a UE spadły średnio o 29% w ciągu pierwszych 20 dni roku, według firmy danych Sixfold. Grupy logistyczne twierdzą, że niektóre ciężarówki wracają puste do Europy, aby uniknąć papierkowej roboty eksportowej. Ceny rosną.
Jedną z osób uwikłanych w biurokrację jest Sarah Braithwaite, która pracowała 16 godzin dziennie, aby zbudować firmę produkującą paszę dla koni, która do 1 stycznia sprzedawała do 20 krajów europejskich.
W tym miesiącu jej towary nie dotarły do Europy lub zostały odrzucone przez klientów z powodu nieoczekiwanych opłat celnych i podatków. Jej firma Forage Plus wstrzymała europejskie zamówienia - stanowiące do 30% jej sprzedaży - i zwraca klientom 40,000 XNUMX funtów.
Braithwaite twierdzi, że jej firma jest zbyt mała, aby zbudować obecność w Europie i pokonać nowe bariery. „Handel, jaki mamy teraz, nie pokryłby kosztów przygotowania tego wszystkiego” - powiedziała.
Zarówno ona, jak i Duff mają nadzieję, że eksport może zostać wznowiony, gdy nowy system zostanie wdrożony, ale nerwy są nadwyrężone. Zdesperowany Braithwaite wezwał rząd Wielkiej Brytanii o pomoc.
Wiadomość, którą otrzymała: zadzwoń do ambasady francuskiej.