Kontakt z nami

Dane

Zarządzanie globalnym dobrem wspólnym

DZIELIĆ:

Opublikowany

on

Unia Europejska ma szansę ukształtować rynek cyfrowy na lepsze dla następnego pokolenia. Jako obywatele cyfrowi mamy obowiązek śledzić ważne kwestie – pisze Nayef Al-Rodhan.

Kiedy nowo mianowani komisarze europejscy oficjalnie obejmą swoje stanowiska 1st W listopadzie ponownie pojawią się pewne bardzo ważne kwestie dotyczące polityki technologicznej. Są to decyzje, które mogą zasadniczo zmienić modele biznesowe firm Big Tech, zmienić krajobraz konkurencji i utwierdzić Europę w pozycji dominującego światowego twórcy przepisów, jeśli chodzi o potężne firmy technologiczne oraz ich wpływ na naszą politykę i kulturę.

Niezbędne jest ciągłe kontrolowanie postępu technologicznego. Innowacje ludzkie postępują z zawrotną szybkością. Rzeczy, o których nigdy nie marzyliśmy, stają się rzeczywistością, takie jak biologia syntetyczna, bioinformatyka, wzmocnienie funkcji poznawczych, inżynieria genetyczna, druk 3D i 4D, sztuczna inteligencja, zautomatyzowane systemy broni, peleryny-niewidki, obliczenia kwantowe, a nawet obliczenia neuromorficzne. Oprócz ich oczywistego ogromnego potencjału, postępy te stwarzają również poważne ryzyko dla stabilności społecznej, równości, godności ludzkiej, wolnej woli, bezpieczeństwa narodowego i globalnego, a nawet dla samego przetrwania naszego gatunku.

Jak możemy mieć pewność, że te stale rozwijające się innowacje technologiczne nie zniszczą ludzkości ani nie pogłębią nierówności ani naruszenia prywatności? Pojawiające się technologie oferują państwom więcej instrumentów i środków kontroli i nadzoru, często naruszając wolności obywatelskie. Należy z większym zaangażowaniem dążyć do równowagi pomiędzy potrzebą państw, aby wiedzieć w imię bezpieczeństwa, a poszanowaniem prywatności. Lepszych regulacji wymagają również podmioty niepaństwowe, takie jak duże międzynarodowe podmioty korporacyjne, które gromadzą ogromne ilości danych osobowych.

Musimy zrównoważyć zawrotny potencjał postępu technologicznego z kwestiami bezpieczeństwa i etyki oraz przejść od zagrożeń do przepisów. Musi to również obejmować mechanizmy nadzorowania nadzorców – czyli „regulowania organów regulacyjnych”, zatem równie ważne jest, abyśmy byli świadomi uprawnień, jakie przysługują w przypadku regulowania globalnego krajobrazu.

Ich ambicją musi być promocja mojego wcześniej opublikowanego zarządzania opartego  9 potrzeb godności - który zawiera: rozsądek, bezpieczeństwo, prawa człowieka, odpowiedzialność, przejrzystość, sprawiedliwość, możliwości, innowacja i inkluzywnośći zrównoważ je trzema atrybutami natury ludzkiej: emocjonalność, amoralność i egoizm – bez tłumienia innowacji.

reklama

W wyścigu o regulację Big Tech w ostatnich latach stało się niezwykle jasne, że ten, kto pierwszy poruszy, stanie się głównym twórcą przepisów na świecie. Grupa decydentów, którzy jako pierwsi potrafią przedstawić wizję regulacji na poziomie globalnym, ma oczywistą przewagę – umożliwia im wywieranie presji na inne organy regulacyjne, aby przyjęły ich zasady, nawet jeśli są sprzeczne z ich krajowymi programami.

Dzięki dużemu rynkowi liczącemu 500 milionów obywateli, z których większość to stosunkowo zamożni w skali światowej, oraz wyposażonemu w zdolność do koordynowania działań w kwestiach kontrowersyjnych, takich jak prywatność, konkurencja i podatek cyfrowy, UE ugruntowała swoją pozycję światowego lidera stymulator regulacji.

W tych obszarach UE ze szczególną siłą wkroczyła na arenę światową w ciągu ostatniego półtora roku, realizując swoje prerogatywy regulacyjne w ramach programów forów międzynarodowych, takich jak G7 oraz Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Co najważniejsze, Bruksela wyłania się na najważniejszego twórcę regulacji antymonopolowych. Na początku tego roku europejscy urzędnicy opublikowali raport, w którym nawoływano organy regulacyjne do dokładniejszej analizy proponowanych przejęć w oparciu o sposób, w jaki firmy wykorzystują dane.

Margrethe Vestager, wysoce interwencjonistyczna unijna komisarz ds. konkurencji, która wszczęła kilka głośnych spraw przeciwko Google, Amazon i Apple, została ponownie powołana na swoje stanowisko na bezprecedensową drugą kadencję. Zatem tendencja zapoczątkowana w tych kwestiach prawdopodobnie się utrzyma, jeśli nie wzmocni. Niedawno ostrzegła już Dolinę Krzemową, że podczas swojej drugiej kadencji odejdzie od kar finansowych i rozważy inne środki zapewniające uczciwe warunki działania.

Ursula von der Leyen, przyszła szefowa organu wykonawczego UE, zasugerowała wprowadzenie nowych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji i wykorzystania dużych zbiorów danych w ciągu 100 dni od objęcia urzędu w przyszłym miesiącu. Według doniesień ona i jej zespół rozważają także utworzenie specjalnego wielomiliardowego funduszu w celu wspierania i promowania europejskiego sektora technologicznego.

Ponieważ konsumenci cyfrowi na całym świecie w dalszym ciągu zwracają większą uwagę na swoje relacje z firmami takimi jak Google, Amazon, Facebook i Apple – których liczba użytkowników na całym świecie sięga miliardów – wydaje się nieuniknione, że jeden region musi zacząć przewodzić w debacie i wdrażaniu odpowiednie formy regulacji.

Skuteczne podejmowanie decyzji przez następną Komisję, podjęte w celu obrony praw podstawowych, przy jednoczesnym pobudzaniu rynków cyfrowych poprzez zasady sprawiedliwości i konkurencji, mogłoby mieć potencjał zrewolucjonizowania gospodarki cyfrowej – tworząc świat, w którym zwycięzców jest znacznie więcej, zamiast małej liczby firm, których ugruntowana przewaga wypacza rynek na korzyść monopoli. Czas pokaże, czy te trudne, ale konieczne pytania zostaną rozwiązane bezpośrednio, czy też będzie można ich uniknąć.

Profesor Nayef Al-Rodhan jest kierownikiem programu Geopolityki i Globalnej Przyszłości w Genewskim Centrum Polityki Bezpieczeństwa oraz członkiem honorowym Uniwersytetu Oksfordzkiego. Twitter: @SustainHistory

Udostępnij ten artykuł:

EU Reporter publikuje artykuły z różnych źródeł zewnętrznych, które wyrażają szeroki zakres punktów widzenia. Stanowiska zajęte w tych artykułach niekoniecznie są stanowiskami EU Reporter.

Trendy